tag:blogger.com,1999:blog-8401938419951939073.post3124309444203860871..comments2023-10-28T17:15:35.671+02:00Comments on Tam, gdzie harcują demony...: "Rozpalić wspomnienia" Rozdział 7Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04496743833277396125noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8401938419951939073.post-16449881063637846222015-10-12T12:01:22.383+02:002015-10-12T12:01:22.383+02:00Prawda, byli do tego trenowani, a Ena była też tre...Prawda, byli do tego trenowani, a Ena była też trenowana na idealnego zabójcę, któremu ręka się omsknąć nie może ;p Jednak ma za sobą jeszcze lata, lata treningów przed wpadnięciem w łapy Hydry, ale chętnie dodam ten dodatkowy cios, czemu nie, to byłoby dość rozsądne z jej strony ;p Dzięki za wychwycenie tego! ^^<br />Własnie dlatego mam czasem problem z wymyśleniem jej zadania i stwierdziłam, że wysyłaliby ją do takich bardziej w stylu kradzieży, ewentualnie własnie pozbycia się kogoś równocześnie - takie zadanie chyba jeszcze opiszę, bo mam w miarę pomysł.<br /><br />Faktycznie, biedne to łóżko...<br /><br />Oj, chyba bym nie przeżyła bez kawy, rozumiem całkowicie, zdecydowanie brak tego napoju bogów jest za to odpowiedzialny. Nie ma za co, to była dla mnie przyjemność ;p<br /><br />Hah, pewnie, a jak! Cały czas bezczynnie siedział nie będzie na pewno ^^ Prawda, bardzo malutko ich, ale nie traćmy nadziei, na pewno ktoś w końcu odda im sprawiedliwość! Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04496743833277396125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8401938419951939073.post-36374894928732141482015-10-11T19:58:31.241+02:002015-10-11T19:58:31.241+02:00Wiem, że Etna jest wyćwiczona, ale każdemu może om...Wiem, że Etna jest wyćwiczona, ale każdemu może omsknąć się ręka, prawda? Nie wpływa to znacząco na odbiór tekstu (i zapewne nikt poza mną nie zwrócił na to uwagi :P), ale już po prostu tak mam, że lubię rozkminiać o tym, co by było gdyby- w tym przypadku, w tym całym rozgardiaszu Ena mogłaby chybić dosłownie o milimetry, a konsekwencje byłby spore. <br />A jeśli chodzi o przejście bez wykrycia- tego ich chyba uczyli, nie :P? Winnie często powtarzał, że ich praca polega na niedostrzeżonym działaniu w cieniu (ujął to inaczej i <br />dłużej, ale sens ten sam). Gdyby Ena urządziła im coś takiego podczas testu to naprawdę współczucia dla „złotookiej”.<br />Znalezienie misji dla Wintera byłoby prościzną, bo facet jest snajperem, ale w przypadku Eny sprawa bardziej się komplikuje. <br /><br />Bucky ma te swoje solidne 117 kg. Ena też ma sporo mięśni, więc wagi piórowej to też zdecydowanie nie jest. Och, biedne, biedne łóżko… <br /><br />Aaa, więc to takie buty. Zmiany są dość spore i dlatego miałam lekki problem z połapaniem się (i odstawiam kawę, moje wolniejsze myślenie to wina braku kawy!), ale już wszystko jasne. Dzięki za wyjaśnienie!<br /><br />Jej, w końcu więcej Sama! I niech Sammy skopie komuś tyłek i pokaże, że ci wszyscy super-żołnierze z teamu mogą się gonić <3<br />I czemu nikt nie pisze opek o biednym Samie? Albo Clincie? A Rohdey to już w ogóle zapomniany.<br /><br />A jeśli chodzi o łapcię to poszukam daty i napiszę w mailu.<br />Hail Hydra<br />Nhttps://www.blogger.com/profile/05484449350924475115noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8401938419951939073.post-81319690382367523962015-10-08T22:52:04.076+02:002015-10-08T22:52:04.076+02:00Zakładam, że raczej Ena jest na tyle wyćwiczona, b...Zakładam, że raczej Ena jest na tyle wyćwiczona, by zawsze w aortę trafić ;p Aczkolwiek mogę dodać dodatkowe przebicie drugim ostrzem, z jej szybkością to żaden problem, a może faktycznie będzie realistyczniej. Taak, ten pierwszy fragment napisałam dość dawno temu i zastanawiałam się, czy nie usunąć większej jego części. Jak myślisz, gdyby zostało tylko uśmiercenie dwójki przy budynku, wrażenie by znikło? Chyba wtedy pisząc, chciałam, by było dużo śmierci i w ogóle mrok, mogła jednak przejść całość bez wykrycia, prawda to - może bałam się, że właśnie do tego będzie można się przyczepić xD <br /><br />Prawda jest taka, że chciałam, by coś się działo na tych misjach, więc w tej akurat coś poszło niedokładnie po jej myśli - co nie znaczy, że tak zawsze było, nie, nie. Oczywiście, że na tym polega ich robota, chyba nawet taką całkiem cichą misję jedną też opiszę, starając się, by nie zanudzić - w sumie dobre wyzwanie ^^ - tylko muszę dobrą wykminić... <br /><br />Oj tam, bo zaraz zwalił się na nią i nie pomyślał, że się na ręce podeprzeć może ;p A ona też taka słaba nie jest! Yup, jest poprawne; wrażliwie, czyli inaczej krucho, podatnie na zranienia, mało odpornie, etc. <br /><br />Nie, nie specjalnie dla niej. Na niej testowano po raz pierwszy działanie, więcej jeszcze będzie w następnym rozdziale wyjaśnione, ale skoro masz wątpliwości, tyle zdradzić mogę ;p Kasowano mu pamięć w trakcie, oczywiście, jednak w taki sposób, że nie zdawał sobie sprawy, póki to nie zaczynało wracać - a wtedy znów. Tylko w mej fabule wtedy byli jeszcze ostrożni. Czyli można powiedzieć, że wszystkie te zabiegi miały miejsce, jednak na poaczątku były jeszcze stosunkowo rzadkie i tak prowadzone, by nie były mocno inwazyjne, co się zmieniło potem. Kiedy dokładnie, to w następnym rozdziale ;p Mam nadzieję, że takie zmiany nie będą Cię bardzo razić ^^" <br /><br />Możliwe że przy unikaniu powtarzania imienia, tyle tych "zabójczyń się" wkradło - w weekend będę sprawdzać tekst, to postaram się go wytrzebić z niepotrzebnych. Hm, hm, w pierwszej części mogło się tego nagromadzić, też postaram się ograniczyć. Dwubarwne nie pojawiają się (chyba) często, głównie gdy chcę uniknąć powtórzenia, postaram się jednak też ciut ograniczyć. Dziękuję za zwrócenie na to uwagi! I zacytowane wyżej też błędziki ^^<br /><br />Yey, spodobał się Sam <3 Postaram się, by było go więcej i mam nadzieję, że się spodoba ^^<br /><br />Oj tam, tak długo miał od tego wolne, że powinien się zacząć na nowo przyzwyczajać, nie ma łatwo! <br /><br />Na pewno się przyda! Na mailu zapewne wypytam, kiedy się pozmieniała, to też by mi się przydało ;p Dziękuję za obrazek i komentarz bardzo serdecznie!<br /><br />P.S. Lubię to Twoje narzekanie ^^ Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04496743833277396125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8401938419951939073.post-86004370451765407002015-10-06T21:20:56.420+02:002015-10-06T21:20:56.420+02:00Bezużytecznych ciekawostek N ciąg dalszy: Człowiek...Bezużytecznych ciekawostek N ciąg dalszy: Człowiek po uduszeniu czy poderżnięciu gardła nie umiera tak szybko jak mogłoby się wydawać. W pierwszym przypadku, po zatrzymaniu dopływu tlenu do mózgu, człowiek może stracić przytomność już po dziesięciu sekundach. Czynności życiowe zostaną osłabione, ale śmierć nastąpić może dopiero po kilku (czasem nawet kilkunastu!) minutach, a może nawet odzyskać świadomość. W drugim przypadku wszystko zależy tak naprawdę od kilkunastu-kilkudziesięciu milimetrów. Jeśli podcięta zostanie aorta, śmierć nastąpić może nastąpić już po kilkunastu sekundach, ale wystarczy draśnięcie zamiast nacięcia i zmienić się może to w minuty. A jeśli zamiast aorty będzie to tętnica- nawet w godziny. Dlaczego o tym mówię? Bo teraz nadszedł czas na bezpodstawne doczepienie się, które jest moim znakiem rozpoznawczym :P! Tak, Ena (ciągle mylę jej imię z Etną :/) jest super-hiper-extra-zabójcą, ale jak sama mówiła- liczył się tu przede wszystkim czas, a ona nie miała go w nadmiarze. Musiała załatwić kilku rosłych goryli i przeciągnąć (oraz w ogóle znaleźć) miejsca, w których ciała nie zostałyby dostrzeżone. A gdyby tak jeden z jegomości zdążył nie tyle się skontaktować, co raczej dać jakikolwiek znak swoim towarzyszą, które by ich zaalarmował? W tej robocie liczy się każdy drobiazg, a zniszczenie wszelkiej maści komunikatorów bywa bardzo pomocne. Niech Ena spyta Pandę. Koniec czepiania się. Dobra, żart, ja nie umiem się nie czepiać :P<br /><br />„gdy blokowała mechanizmy i potem zaczęła rozpinać.” Zaczęła rozpinać co?<br /><br /> „Nie pytał, czy wybiła wszystkich po drodze. Odpowiedź i tak zawsze była ta sama. Taką mieli robotę, nie dopuszczano świadków.” Nie chcę się czepiać, ale czy ta robota nie polega właśnie na czymś zupełnie innym, panie Duch? To czasem nie tak, że szkolono was do tego, by załatwiać tego typu sprawy sprawnie i po cichu? Fakt, nie mieliście dopuszczać do świadków, ale nie chodziło o to, że macie ich wszystkich powyrzynać, bo do tego typu roboty mogliby wysłać zwykłych agentów, ba! kandydatów na Departamentu, a nie legendarnych zabójców. Ci powinni zrobić to tak, by żaden z tych ochroniarzy nawet nie zauważył ich obecności. Dlatego szkolono Czarne Wdowy, dlatego stworzono Projekt Zimowego Żołnierza i Projekt Zephyr.<br /><br />„Belki łóżka skrzypnęły cicho, przyjmując ich ciężar” Łóżko, łóżkiem, ale ja tam współczuje biednej Enie, bo te 120 kg Buckysia to jednak nie waga piórkowa. <br />I czy w ogóle określenie „wyglądać wrażliwie” jest poprawne? <br /><br />Trochę się pogubiłam. Znaczy, że krzesło zbudowane zostało nie dla Winter Soldiera (jak pokazane zostało w CA:WS#2), a dla Eny? I to jej czyszczono pamięć, a Winterowi zaczęto dopiero po ich ucieczce? Ja wiem, że ta jego amnezja i te sprawy, ale buntował się tak bardzo, że krzesło (lub komora) do programowania immersyjnego (jak brzmi pełna nazwa) było w jego przypadku koniecznością. Jestem tak przyzwyczajona do wersji 616, że mam teraz mały problem i byłabym wdzięczna za rozjaśnienie mi tego :P<br /><br />I nie wiem czy tylko ja tak mam, ale po tylu rozdziałach kilkukrotne podkreślanie w każdym z nich „złotych oczu” i „dwukolorowych tęczówek” Eny zrobiło się trochę irytujące. <br />I chyba trochę zbyt często określasz ją mianem „zabójczyni”, bo jeśli ja zauważam powtórzenia, to coś w tym musi być. Wiem, że chodziło tu zapewne o podkreślenie różnicy między tym kim była, a tym kim jest teraz, ale jednak można by się od czasu do czasu pokusić o jakiś synonim. <br /><br />PS. I jest Sam <3 Uwielbiam gościa.<br /><br />PS2. Niech Buckyś lepiej tej swojej przystojnej główki na super-sterydach nie przeciąża i tyle nie myśli, bo może się to źle skończyć. <br /><br />I tak całkiem bajedełejem, bo może ci się przyda- tak wyglądała pierwsza proteza WS- http://41.media.tumblr.com/c5b014c68661261facdd458c467ba46f/tumblr_inline_nvr57sU6GE1rspksh_500.png<br />Nhttps://www.blogger.com/profile/05484449350924475115noreply@blogger.com